Upieklam to wczoraj wieczorem, polowa zniknela od razu.
Niby to ciasto, niby deser, sama nie wiem co. Ale jest slodkie i pyszne.
Przepis:
✔ 2 jajka
✔ 4 pelne lyzki maki orkiszowej jasne,ok.40 g
✔ 2 pełne lyzki maki pszennej,ok. 30 g (mozna w sumie zamienić na jedną mąkę ok.65-70g)
✔ pelna szklanka mleka 250 ml
✔ 6 daktyli
✔ 40 g rodzynek
✔ 2 łyżki erytrolu
Rodzynki i daktyle zalac na troche wrzatkiem, a jak zmiekna, odlac wode.
Pozostale skladniki ciasta zmiksowac na gladka, rzadka jak na nalesniki mase.
Naczynie do zapiekania lub foremke (u mnie okragla 20 cm) wylozyc papierem do pieczenia, lekko wysmarowac maslem. No chyba, ze jest silikonowa. Na dnie poukladac rodzynki i daktyle. Zalac masa. Wstawic do nagrzanego piekarnika do 180° i piec ok.35-40 min.
Urośnie i potem opadnie😉
Uwaga!!Jest slodkie...😜
Cala foremka to ok.700 kalorii😜
Ciasto ma konsystencje pomiedzy sernikiem a stezonym budyniem, jakos tak😜