Znacie pizzerinki?
Ale takie cukiniowe?
Na pewno... tylko czasem zapomina się o tych prostych, zwykłych przepisach. Wtedy jakiś blog (😜),jakaś koleżanka czy ciotka, albo i tv czy gazeta przypadkiem znajdująca się w rękach o nich przypomina.
Tak, tak....
Podczas szukania super przepisów, często umykają nam te najprostsze i najlepsze.
Te pizzerinki zrobilam całkiem przypadkiem kilka dni temu, kiedy przypomnialam sobie o zalegajacej cukinii w lodówce. Za mało jej było na brownie wiec coś trzeba było wykombinować 😉
Tak więc:
Nie za grubą cukinię kroimy w grubsze plastry, tak do 1,5 cm. Troche solimy każdy po kolei i odstawiamy na kilka minut. W tym czasie możemy sobie przygotować to, co chcemy by na nich się znalazło.
Na pewno musi to być koncentrat, jakaś wędlina, czy salami, moga być podsmażone pieczarki drobno pokrojone, oliwki, starty żółty ser i jak lubicie coś zielonego:koperek, pietruszka lub szczypiorek.
Cukinia puści ciut soku. Ja zawsze przecieram każdy plaster recznikiem papierowym a potem raz jeszcze troche solę i pieprzę. Każdy plaster smaruje passatą, kładę wedlinę, pieczarki z cebulką jak mamy i wrzucam na blaszkę i do piekarnika.
Na jakieś 15-20 min, 180°.
Potem wyjmuję, posypuję serem i wkładam raz jeszcze na ok.10 minut.
Bardzo smaczne, jemy prosto z piekarnika😜 Jako przekąska lub dodatek do jakiejś potrawy.
Smacznego 😎🙄🌼
