Czasem zupełnie przez przypadek może powstać cos pysznego.
Tak powstaly dzisiejsze placuszki.
Wczoraj wieczorem gotowalam kasze jaglaną z mysla, ze dzis na śniadanie zrobie pankejki. Młody coś ostatnio kiepsko jada, a placuszki jaglane zjada zawsze więc dzisiejsze śniadanie mialo byc bardziej dla Niego.
Jak się rano okazalo, to nie ugotowalam kaszy, tylko ryż. Nie mam pojecia jak to sie stalo, o czym ja wtedy myslalam i w ogole, przeciez jedno od drugiego sie różni, poza tym sa dwa różne pudelka. No ale co tam, skoro juz jest worek ryzu to cos musze z nim zrobic...
I tak powstaly placuszki na ryzu basmati. I moge Wam powiedzieć, ze sa pyszne!
Możecie smialo sprobowac, polecam z czystym sumieniem 😍
✔ 50 g ryżu basmati (ugotowac na wodzie)
✔ dojrzaly banan
✔ 20g budyniu smietankowego bez cukru
✔ pół łyżeczki proszku do pieczenia
✔ chlust mleka, ok. 1/4 szklanki
✔ jajko
✔1-2 łyżeczki erytrolu (opcjonalnie, ja nie dodawalam)
Wszystkie skladniki nalezy zblendowac na gladka mase.
A potem smazyc na patelni z obu stron.
Wyszlo mi 11 placuszkow, na duzej patelni (26 cm) smazylam po 4 sztuki.
Są mieciutkie, pulchne i bardzo smaczne!!
Zjadlam z łyżką jogurtu, kostka gorzkiej czekolady, platkami migdalowymi i odrobiną malin.
Smacznego 😎🌼
Kaloryczność 503 (z talerza, 9 sztuk z dodatkami)
